Czy da się zachować spokój i dystans kiedy jedyne dziecko opuszcza dom rodzinny? To wyzwanie czeka główną bohaterkę książki „Wyluzuj, kobieto!”. Jak sobie z nim poradzi?
Życie Wiki toczyło się do tej pory normalnym trybem. Była żoną, matką i artystką ilustratorką. Nie zdawała sobie sprawy z tego, że czas nieubłaganie biegnie do przodu, dlatego przeżyła wielki szok, gdy dogoniły ją nieuchronne zmiany.
Jej ukochany, wypieszczony synek Piotruś, który od dawna nie jest już małym dzieckiem, postanowił rozpocząć własne życie. Jednak fakt, że chłopak opuścił rodzinne gniazdo to dopiero początek katastrofy…
W życiu Piotrusia pojawiła się Agata i stała się jego narzeczoną. Dlaczego do tego doszło? Przecież kto inny jak nie matka najlepiej wie, co mu jest potrzebne. Nawet lepiej niż on sam.
„Wyluzuj, kobieto!” mówią. Ale jak to zrobić już nie powiedzą. Czy pochłonięta nieustanną i nie zawsze konieczną troską o rodzinę kobieta znajdzie w sobie siłę, by wreszcie odpuścić i odetchnąć? A może nadopiekuńczość wygra ze zdrowym rozsądkiem?